Wirusowy fact-checking

Snucie opowieści o COVID-19 pozwala nam oswoić trudną rzeczywistość, której scenerią i jednocześnie bohaterem jest bardzo często miasto. Ale które z covidowych mitów miejskich mają oparcie w faktach?

Pod koniec zeszłego roku, roku narodzin pandemii COVID-19, na łamach Science of the Total Environment, ukazał się kilkunastostronicowy artykuł japońsko-irańskiego zespołu naukowców poświęcony wpływowi epidemii na funkcjonowanie światowych metropolii[i]. Na pierwszy rzut oka jedna z wielu epopei czasów wirusa, już po paru akapitach wciągnęła mnie bardziej niż nowy sezon „The Crown”. Badacze podjęli się syzyfowego wysiłku i przewertowali ponad 40 tysięcy dostępnych w bazie Scopus artykułów naukowych dotyczących pandemii. Wszystko po to, żeby dokonać selekcji tych związanych z tematyką miejską i stworzyć kompleksową metaanalizę danych. Przygotowaliśmy dla Was krótki przegląd ich wniosków w nieco bardziej przyswajalnej formie.

Mit I: Duża gęstość zaludnienia = więcej przypadków i więcej zgonów – FAŁSZ

W ostatnich miesiącach pandemiczna narracja położyła się cieniem na idei gęstego miasta. Pojawiły się głosy, że suburbanizacja nie jest taka zła, jak ją malują, a zwarta zabudowa, owszem, jest bardziej eko, ale jednocześnie sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa, więc całą koncepcję trzeba zaktualizować. I rzeczywiście, zrealizowano kilka głośnych badań, które potwierdziły pozytywny związek między gęstością zaludnienia a liczbą zachorowań i śmiertelnością, ale, jeśli wierzyć naszej metawyroczni, te prace stanową raczej wyjątek.

Sporo analiz (m.in. S. Hamidi[ii], W.R. Boterman[iii], C.Lin[iv]) pokazuje, że problemem nie jest zagęszczenie samo w sobie, a raczej koncentracja najuboższej ludności na małych przestrzeniach, często w okręgach słabo rozwiniętych. Zabijają więc nierówności społeczne i brak odpowiedniej polityki społecznej, a nie gęsta zabudowa. Większa liczba ofiar wśród mieszkańców gett, slumsów i dzielnic imigranckich (np. w Nowym Jorku czy w New Delhi) jest bezpośrednio pokłosiem fatalnych warunków mieszkaniowych i sanitarnych, kiepskich programów prewencyjnych i słabego dostępu do służby zdrowia. Co więcej, brytyjskie badania (m.in. C. Connoly, S. H. Ali, R. Keil[v]) udowodniły, że „rozlane” przedmieścia okazały się zdecydowanie mniej odporne na kryzys epidemiologiczny, niż zwarte centra – podobnych wniosków dostarczają z resztą dane historyczne zebrane podczas epidemii SARS. Dlaczego? Problemem jest przede wszystkim brak odpowiedniej infrastruktury na obrzeżach miast, słaby dostęp do usług medycznych i długie godziny spędzane przez ich mieszkańców na dojazdach do centrum, często w zatłoczonej, źle zarządzanej w czasie epidemii komunikacji zbiorowej. Gęste miasta, skądinąd bardziej zwarte także w sensie politycznym i administracyjnym, były lepiej przygotowane do walki z epidemią i szybciej wypracowały narzędzia przeciwdziałania jej negatywnym skutkom.

fot.-Conflict-kitchen

Mit II: Kryzys epidemiologiczny = mobilizacja sąsiedzka i pozytywny efekt dla lokalnych społeczności – RACZEJ FAŁSZ

Ok, wszyscy bardzo się staraliśmy. Szycie maseczek, przygotowywanie posiłków, robienie zakupów seniorom – powstało nawet kilka sensownych badań opisujących potęgę małego aktywizmu i jego znaczenie dla lokalnych społeczności (m.in. L. Mendes[vi], V. Cattivelli[vii]). Niestety, lwia część badaczy nie podziela tej optymistycznej perspektywy i kieruje naszą uwagę raczej na  negatywne skutki społeczne pandemii.

Wirus obnażył chociażby (albo umocnił) nasz egocentryzm. Analizy Biswasa pokazały na przykład, jak indyjska odsłona polityki „zostań w domu” zaburzyła naturalny dla tego regionu kolektywny model funkcjonowania społeczeństwa. Skandynawowie z kolei (m.in. K. Leonard[viii]) rozpisywali się o zjawisku masowej migracji mieszkańców dużych miast do domków letniskowych na prowincji. Ta z pozoru błaha wędrówka poskutkowała eskalacją napięć społecznych na linii lokalni mieszkańcy – przybysze z miasta. Nieprzestrzeganie przez przyjezdnych zasad bezpieczeństwa tylko umocniło wyczuwalny już wcześniej strach przed „obcym”. Co ciekawe, na exodusie mieszkańców ucierpiała nie tylko małomiasteczkowa dynamika, ale także dotychczasowe wielkomiejskie struktury społeczne, które z dnia na dzień straciły swój koloryt i różnorodność (pomijam konsekwencje ekonomiczne i straty dla lokalnych gospodarek).

Barcelona, fot. Bobo Boom, flickr, CC BY 2.0

Mit III: Polityka „zostań w domu” = spadek emisji trujących gazów  – RACZEJ PRAWDA

Może nie jest to odkrycie na miarę szczepionki Pfizera, ale – przyczyną poprawy jakości powietrza w wielu miastach na świecie był przede wszystkim drastyczny spadek przejazdów, głównie samochodami osobowymi (udowodnił to m.in. M. de Haas[ix]). To dobra i zła wiadomość, bo źródłem miejskich zanieczyszczeń nie jest tylko transport. Ośrodki, których emisje nie są powiązane tak ściśle z mobilnością mieszkańców (jak Nowy Jork czy Memphis), nie zanotowały wyraźnego skoku na plus (przynajmniej wiemy, nad czym pracować).

Poziom emisji CO2 obniżył się w wielu miejscach na świecie, ale jego ogólna koncentracja w atmosferze nie uległa zmianie. Nie zanotowano też istotnego spadku poziomu zanieczyszczenia pyłami zawieszonymi PM. W niektórych miastach zauważono nawet wzrost ich ilości w powietrzu, za co winą badacze obarczają politykę „zostań w domu” i częstsze ogrzewanie domów w ciągu dnia (wskazuje na to m.in. L. Menut[x]). Wzrosła też emisja O3, charakterystycznego dla aktywności przemysłowej, ale, jak podkreślają autorzy metaanalizy, temat wymaga dalszych badań i bardziej rzetelnej weryfikacji. I kolejna ważna sprawa – indyjskie modele meteorologiczne pokazały, że spadek zanieczyszczeń nie byłby tak wyraźny, gdyby nie sprzyjające warunki atmosferyczne w początkowej fazie pandemii. W tym miejscu nie mogę też nie zahaczyć o mało popularnym temat zanieczyszczenia miejskich wód. Bo chociaż na ten moment można powiedzieć, że lokalne cieki zyskały na wirusowej batalii, istnieje poważna obawa, że, podobnie jak w przypadku przeszłych epidemii (chociażby HIV w Afryce), większe zużycie farmaceutyków przeciwwirusowych i szczepionek przyczyni się w przyszłości do pogorszenia stanu wody w miastach.

Mit IV: Cieplejsze miasta = większe bezpieczeństwo – RACZEJ FAŁSZ

W dyskusji pandemii często mieszają się wątki różnych współczesnych wyzwań miejskich, w tym oczywiście kwestie klimatyczne i tematy związane z miejską wyspą ciepła. Kwestia temperatury w dobie COVID-19 ma nowe oblicza. Ciepły klimat nie sprzyja przestrzeganiu zasady „zostań w domu” i skutkuje większą liczbą zachorowań. Co ciekawe i oczywiste, nasza sympatia do dobrej pogody jest w dzisiejszych czasach niebezpieczna. Nawet kilka ciepłych dni w chłodniejszym mieście może przyczynić się do wzrostu liczby zakażeń. Jak pokazał przykład Oslo (co opisuje m.in. M. M. Menebo[xi]), tymczasowe korzystne warunki atmosferyczne zachęciły mieszkańców do spacerów i spotkań, a to przełożyło się na covidowe statystyki. Jest jeszcze jedna ciekawa odsłona klimatycznej potyczki o ograniczanie miejskiej wyspy ciepła. Okazuje się, że wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa mają wilgotność powietrza i prędkość wiatru (m.in. H. Xu[xii], Y. Yao[xiii], J. Liu[xiv]). Suchy klimat sprzyja zachorowalności, z kolei wiatr działa na naszą korzyść. Między innymi dlatego przeciwdziałanie suszy i tworzenie korytarzy powietrznych w miastach jest dziś tak ważne!

Mit V: Globalna epidemia = szok dla miast, kompletny chaos i… co tu robić? – FAŁSZ

W mediach dominuje narracja, że takiego obrotu spraw nie dało się przewidzieć. Miasta po prostu nie mogły się na to przygotować. Hmm…Okazuje się, że ośrodki z dobrymi długoterminowymi strategiami działania lepiej poradziły sobie ze skutkami pandemii (przynajmniej na razie). Dalekosiężne polityki regionalne, na które składają się chociażby plany łagodzenia skutków katastrof naturalnych, regeneracji tkanki miejskiej czy adaptacji do zmian, zdały egzamin na piątkę. Za przykład niech posłużą Singapur i miasta Korei Południowej, które, nauczone doświadczeniem (SARS, H1N1) błyskawicznie wprowadziły w życie opracowane wcześniej programy ratunkowe, ograniczając tym samym negatywne konsekwencje epidemii dla mieszkańców (w Europie też znajdziemy parę chlubnych przykładów, między innymi miasto Setubal w Portugalii, które bardzo szybko wprowadziło w życie przygotowany wiele lat wcześniej Miejski Plan Kryzysowy/Municipal Emergency Plan[xv]).

Na ten moment lepiej bronią się też miasta stawiające na politykę zrównoważonego rozwoju (przede wszystkim w aspekcie ekonomicznym i społecznym), np. Ho Chi Minh City, czy, znów, Singapur. Bardziej podatne na konsekwencje gospodarcze okazały się przy tym też na przykład ośrodki o jednolitej strukturze ekonomicznej (chociażby polskie miejscowości górnicze czy miasta turystyczne) i miasta kurczące się (K. Krzysztofik[xvi]). Gorzej radzą sobie natomiast miejscowości, których mieszkańcy są słabiej wykształceni i mają niższe miesięczne przychody, co w zasadzie po raz kolejny obnaża problem nierówności społecznych i ich związku z ogólną odpornością miasta. Ze względu na ograniczenia transportu, duże straty poniosły też miasta, których łańcuch dostaw daleki jest od idei lokalności, takie jak Londyn. Dotyczy to szczególnie zaopatrywania mieszkańców w żywność (m.in. G. Pulighe[xvii], M. Batty[xviii]). Być może odpowiedzią jest coraz popularniejszy trend ogrodnictwa miejskiego rozwijający się m.in. w Paryżu, Tokio, Bangkoku czy w Kopenhadze?

Sytuacja jest oczywiście dynamiczna i cały czas pojawiają się nowe dane. Nie da się też ukryć, że badacze wybierają pewne tematy, zupełnie pomijając inne, a tego typu metaanaliza może tylko zdawkowo wyjaśniać niektóre bardzo rozbudowane mechanizmy. Wnioski, które z niej płyną, już teraz wydają się jednak istotne z punktu widzenia rozwoju naszych miast w najbliższym czasie. Słuchajmy badaczy, chciałoby się zawołać, to nasi pierwsi sprzymierzeńcy w tej poplątanej epopei.

Adam Chyliński – badacz miejski, konsultant, członek ekologicznego zespołu eksperckiego Eco Avengers przy PZFD. Pisze pracę doktorską o mieście szczęśliwym na Uniwersytecie Łódzkim; zajmuje się relacją człowieka i otaczającej go przestrzeni i badaniem projektowania marsjańskich „miast dla ludzi”; adam.chylinski@edu.uni.lodz.pl

Źródła:

[i] „The COVID-19 pandemic: Impacts on cities and major lessons for urban planning, design, and management”, Ayyoob Sharifi (Hiroshima University), Amir Reza Khavarian-Garmsir (University of Isfahan):

https://www.researchgate.net/publication/344351226_The_COVID-19_pandemic_Impacts_on_cities_and_major_lessons_for_urban_planning_design_and_management

[ii] https://www.researchgate.net/publication/342281505_Does_Density_Aggravate_the_COVID-19_Pandemic_Early_Findings_and_Lessons_for_Planners

[iii] https://www.researchgate.net/publication/342475495_Urban-Rural_Polarisation_in_Times_of_the_Corona_Outbreak_The_Early_Demographic_and_Geographic_Patterns_of_the_SARS-CoV-2_Epidemic_in_the_Netherlands

[iv] https://www.researchgate.net/publication/342268822_A_mechanism-based_parameterisation_scheme_to_investigate_the_association_between_transmission_rate_of_COVID-19_and_meteorological_factors_on_plains_in_China

[v] https://www.researchgate.net/publication/340313382_Extended_urbanisation_and_the_spatialities_of_infectious_disease_Demographic_change_infrastructure_and_governance

[vi] https://www.researchgate.net/publication/342413300_How_Can_We_Quarantine_Without_a_Home_Responses_of_Activism_and_Urban_Social_Movements_in_Times_of_COVID-19_Pandemic_Crisis_in_Lisbon

[vii] https://www.researchgate.net/publication/341931425_Social_Innovation_and_Food_Provisioning_during_Covid-19_The_Case_of_Urban-Rural_Initiatives_in_the_Province_of_Naples

[viii] https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/2043820620934941

[ix] https://www.researchgate.net/publication/342105038_How_COVID-19_and_the_Dutch_’intelligent_lockdown’_change_activities_work_and_travel_behaviour_Evidence_from_longitudinal_data_in_the_Netherlands

[x] https://www.researchgate.net/publication/342407938_Impact_of_lockdown_measures_to_combat_Covid-19_on_air_quality_over_western_Europe

[xi] https://www.researchgate.net/publication/341977690_Temperature_and_precipitation_associate_with_Covid-19_new_daily_cases_A_correlation_study_between_weather_and_Covid-19_pandemic_in_Oslo_Norway

[xii] https://www.researchgate.net/publication/341209105_Possible_environmental_effects_on_the_spread_of_COVID-19_in_China

[xiii] https://www.researchgate.net/publication/342332431_Association_of_particulate_matter_pollution_and_case_fatality_rate_of_COVID-19_in_49_Chinese_cities

[xiv] https://www.researchgate.net/publication/340549453_Impact_of_meteorological_factors_on_the_COVID-19_transmission_A_multi-city_study_in_China

[xv]„Building resilient urban communities: the case study of setubal municipality, Portugal”, A. Santos, N. Sousa, H. Kremers, J. L. Bucho:

https://www.researchgate.net/publication/342399263_Building_Resilient_Urban_Communities_The_Case_Study_of_Setubal_Municipality_Portugal

[xvi] https://www.researchgate.net/publication/342437206_Spatial_and_functional_dimensions_of_the_COVID-19_epidemic_in_Poland

[xvii] https://www.mdpi.com/2071-1050/12/12/5012

[xviii] https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/2399808320926912

zdj. tytułowe/ francuskie suburbia, fot. Pierre Metivier, flickr, CC BY-NC 2.0