Cvernovka #odzyskane
Nowe życie starej szkoły, czyli jak w stolicy Bratysławy narodziło się centrum kultury
Cvernovka to potoczna nazwa słynnej fabryki nici, która działała w bratysławskiej dzielnicy Ružinov przez ponad 100 lat. Pierwsze nici wyprodukowano tutaj w 1901 roku, ostatnie w 2004 roku. Po zakończeniu produkcji miejsce to przez kilkanaście lat pełniło funkcję nieformalnego centrum kultury, w którym swoje pracownie mieli młodzi architekci, graficy i malarze. Szybko przemienili oni fabrykę w jedną z ciekawych przestrzeni przemysłu kreatywnego w stolicy Słowacji.
Na temat Cvernovki powstawały więc liczne artykuły, a mieszkańcy i użytkownicy pracowni stworzyli pokaźnych rozmiarów album, w którym opowieści o tym miejscu przeplatały się z historiami byłych pracowników fabryki. Książka sprzedała się na pniu i jej popularność przyczyniła się do rozwoju miejskiej legendy wokół tego miejsca. Ale choć artyści potrafili wzbudzić duże zainteresowanie opinii publicznej swoim działaniem, nowy właściciel budynków – deweloper YIT Slovakia – ogłosił, że jego plany nie są spójne z pomysłami założycieli Fundacji Cvernovka. Choć strony prowadziły rozmowy, nie udało im się dojść do porozumienia i w 2015 roku dotychczasowi lokatorzy fabryki musieli pogodzić się z myślą, że nadszedł czas na przeprowadzkę.
Można by zatem pomyśleć, że losy słynnej fabryki nici to klasyczny przypadek gentryfikacji, procesu, w ramach którego artyści i ludzie wolnych zawodów jako pierwsi odkrywają potencjał jakiegoś poprzemysłowego miejsca. Anektują je na kilka lat i budują jego markę, organizując wydarzenia podnoszące prestiż okolicy, a następnie muszą ustąpić miejsca inwestycji mieszkaniowej, w której była fabryka zamienia się w ciekawy, oswojony już element osiedlowego dziedzictwa. I rzeczywiście, opowieści tego typu można mnożyć bez końca, przywołując losy podobnych miejsc z każdego większego europejskiego miasta. Tym razem jednak najciekawsze wydarzyło się wtedy, gdy Cvernovka przestała istnieć.
Nieoczekiwanie z pomocą przyszły regionalne władze, które zaproponowały założycielom fundacji zaanektowanie olbrzymiego kompleksu szkół chemicznych z początku lat 50. poprzedniego wieku usytuowanego na peryferiach miasta. Szkoła działała w tym miejscu do 2001 roku. Fundacji udało się zdobyć fundusze z różnych prywatnych i instytucjonalnych źródeł i przekonać władze gminy, aby podpisały z nią umowę długoterminowego wynajmu. Od już prawie dwóch lat gigantyczne technikum chemiczne powoli zamienia się w tętniącą życiem siedzibę pracowni architektów, artystów, fotografów i miejsce imprez kulturalnych, a jego twórcy mają na realizację swojej idei aż 25 lat. Sukcesywnie remontują przy tym kolejne części kompleksu zwanego Novą Cvernovką. W przyszłości w przyszkolnej bursie ma też powstać jeden z pierwszych słowackich cohousingów, czyli mieszkań, w których będą testowane różne formy współdzielenia przestrzeni mieszkalnej między lokatorami.
Historia Cvernovki to jasny punkt na mapie nowych modeli rewitalizacji w Europie Środkowej. Przyzwyczailiśmy się, że długofalowe myślenie o tworzeniu nieformalnych centrów aktywności lokalnej zarezerwowane jest dla takich miast jak Berlin czy Rotterdam. To także przykład na to, jak można nadawać drugie życie przestrzeniom i budynkom. Najpierw założyciele fundacji przywrócili do życia starą fabrykę, teraz kontynuują swoją misję w gigantycznym kompleksie szkolnym. Jeszcze do niedawna w salach lekcyjnych poniewierały się ogromne chemiczne kolby, teraz w ich miejsce pojawiły się sklepiki, pracownie, przedszkole.
Historia Novej Cvernovki w Bratysławie świetnie pokazuje jednak, że również w Europie Środkowej pojawiła się wreszcie otwartość władz miejskich i niektórych inwestorów na eksperymentowanie. Snucie się po rozległych korytarzach szkoły chemicznej i śledzenie działań ludzi, którzy na co dzień ożywiają te olbrzymie przestrzenie, daje nadzieję, że naprawdę nie trzeba będzie czekać 25 lat, żeby zobaczyć efekty ich prac..
***
Cykl tekstów #odzyskane powstaje dzięki współpracy z Turret Development